poniedziałek, 2 listopada 2009

W Prisztinie odsłonięto pomnik Clintona

W Prisztinie, w obecności byłego amerykańskiego prezydenta Billa Clintona, odsłonięty został w niedzielę 1 XI jego pomnik.
Świadkami wydarzenia było kilka tysięcy mieszkańców Prisztiny, którzy przywitali byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych owacjami, machając flagami USA i Kosowa. Wcześniej Clinton zwrócił się do posłów Parlamentu Kosowa, gdzie mówił między innymi o tym, że Kosowo powinno być dumne z wszystkiego, do czego doszło w ciągu ostatnich dziesięciu lat.
Przy poparciu prezydenta i premiera Kosowa, Fatmira Sejdiu i Hashima Thaçi, Clinton, na bulwarze noszącym jego imię, zwrócił się do zebranych, informując ich, że Kosowo i lud kosowski mają poparcie administracji Baracka Obamy i sekretarz stanu Hillary Clinton. Clinton powiedział, że USA i naród amerykański zawsze będą za Kosowem. Ośmielony okrzykami „Clinton, Clinton!”, były prezydent przyznał, że kosowska władza i naród uczynili więcej, niż ich oczekiwali ich sojusznicy.

Przed odkryciem własnego pomnika Clinton zwrócił się do posłów Parlamentu kosowskiego na posiedzeniu specjalnym. Wezwał Albańczyków i Serbów do budowania lepszej przyszłości i zapomnienia o przeszłości. Prezydent i premier Kosowa wyrazili wdzięczność Clintonowi za wkład, jaki on i USA włożyły w to, by Kosowo stało się niepodległe.
Odsłonięciem pomnika Clinton zakończył swą kilkugodzinny pobyt w Prisztinie. Niedzielna wizyta była drugą z kolei po wojnie w 1999 r.

Przetłumaczono z: B92.net

„Antifa u akciji” : Flash mob dla LGBT

Belgrad – ruch „Antifa u akciji” przeprowadził w centrum Belgradu flash mob w celu pokazania solidarności ze środowiskiem LGBT. Kilkadziesiąt osób biegło ulicami z flagami ruchu gejowskiego.

Ruch „Antyfaszystka i antyfaszysta w akcji” przeprowadził jedną z wielu akcji, które reklamują antyfaszystowski marsz „Solidarnie przeciwko faszyzmowi” 9. listopada. Sobotnia akcja miała wyrazić solidarność ze środowiskiem lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów w Serbii, którzy stanowią jedną z najbardziej zagrożonych grup w kraju.
„Antifa u akcji” rozpoczęła flash-mob przed Wydziałem Filozoficznym, skąd ponad miesiąc temu miała wyruszyć parada „Povorka ponosa”, która została odwołana, gdyż policja nie była w stanie zagwarantować bezpieczeństwa uczestników.

Po biegu ulicą Kniazia Mihajla przy okrzykach: „Solidarnie przeciwko faszyzmowi”, akcja skupiła się na Placu Republiki, gdzie uczestnicy próbowali nakłonić mieszkańców do tego, żeby wyrażali swą solidarność z ruchem LGBT w celu zmniejszenia liczby aktów przemocy, takich jak napaść chuliganów i grup klerykalno-faszystowskich na uczestników pierwszej parady w 2001 r.

Jak mówią aktywiści ruchu „Antifa u akciji”, sobotnia akcja spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców Belgradu.

Przetłumaczono z: B92

wtorek, 27 października 2009

W najnowszym "Forum" (nr 43, w kioskach do niedzieli): "Radovan Karadzić: Jak został uzdrowicielem" za Delphine Saubaber z "L'Express". Fragment zajawki ze strony internetowej tygodnika:

"Radovan Karadżić, rzeźnik z Sarajewa oskarżony o ludobójstwo, były psychiatra ścigany od 12 lat, właśnie rozpoczął nowe życie. Ten, którego życie było unurzane w furii i krwi, przeistoczył się w bioenergetycznego szamana. I okazał się „najgenialniejszym” uczniem doktora Minicia."

[http://www.tygodnikforum.pl]

Reszta w kioskach. Osobiście zawsze lubię poczytać co nie-slawiści mają do powiedzenia o Bałkanach

wtorek, 13 października 2009

Jak Sandżak został doliną głodu

Belgrad, Nowy Pazar – Ekipa programu „Reakcja” próbuje dowiedzieć się, w jaki sposób region Sandżaku stał się doliną głodu, a Nowy Pazar miastem bogaczy.

W Sandżaku w ciągu ostatnich 20 lat upadli wszyscy giganci przemysłu, dziesiątki tys. ludzi straciło pracę, lekki przemysł tekstylny jest na wymarciu, natomiast kwitnie praca na czarno, szara strefa, handel narkotykami i przestępczość graniczna.

W wyniku rozpadu Jugosławii i odłączenia się byłych republik SFRJ, zwieńczonego niepodległością Czarnogóry, Sandżak stał się regionem pogranicza.

Region ten znajduje się w sąsiedztwie Czarnogóry, Bośni i Hercegowiny, a także administracyjnej granicy Kosowa.

Położenie to czyni Sandżak idealnym regionem do rozwoju przemytu i przestępczości ogromnych rozmiarów.

Codziennie przez Sandżak przejeżdża towar z Turcji i Azji, który legalną drogą nigdy nie mógłby przekroczyć żadnej granicy państwowej.

„Obecnie, jako teren nadgraniczny, wystawieni jesteśmy na zagrożenia związane z przemytem oraz innymi rodzajami przestępczości. Te drugie, silnie związane są z heroiną i innymi narkotykami”, mówi Ćamil Hubić, prezes sądu okręgowego w Nowym Pazarze.

„Mają państwo rację, iż ogromne ilości narkotyków przechodzą właśnie przez obszar kontrolowany przez nowopazarską komendę, ale muszę również państwu powiedzieć, że ta komenda to pierwsza linia frontu i dlatego narażona jest na najbardziej dotkliwe ciosy”, wyjaśnia naczelnik policji w Nowym Pazarze.

Przemyca się również broń, produkty tekstylne i spożywcze, leki oraz wyroby naftowe.

Najczęściej towar przemycany jest z Czarnogóry i Kosowa.

Podczas gdy część osób wzbogaciła się podczas wojny poprzez różnego rodzaju działalność przestępczą, w Sandżaku wielu żyje na skraju nędzy.

Bankructwa przedsiębiorstw doprowadziły do ogromne bezrobocia.

Dejan Todorowić opowiedział nam z czego żyje po przepracowaniu 20 lat w firmie „Vojin Popović”:

„Rozwożę chleb. Byłem już malarzem znaków, rzemieślnikiem, a nawet trochę artystą. Jest mi ciężko, wyłączcie to.”, powiedział.

Jeszcze parę lat temu, Pazar był znanym serbskim centrum handlowo-przemysłowym. Na przykład w latach połowie lat 90. produkowało się tu 20 mil. par dżinsów rocznie.

Obecnie większość prywatnych szwalni została zamknięta.

„Mamy tu prawdziwą recesję przemysłu tekstylnego. Z tych 20 mil. par dżinsów produkowanych w połowie 1994 r. dzisiaj nie mamy nawet miliona w skali roku. Z 15 tys. pracowników zostało 1200 osób.”, powiedziała Bisera Hećeragić z Ruchu Europejskiego w Serbii.

Dziennikarze „Reakcji” próbują dowiedzieć się kto jest odpowiedzialny za upadek przemysłu, bezrobocie i biedę, na które skazane zostały tysiące osób z tego regionu.

Dlaczego państwo pozwala małym sandżackim firmom na szarą strefę i na to, aby latami zatrudniały nielegalnych pracowników oraz handlowały towarem z przemytu?

Czy rząd jest w stanie skutecznie walczyć z handlem narkotykami i przemytem w Sandżaku?

Jakie korzyści dla Sandżaka płynąć będą z Ustawy o Rozwoju Regionalnym?

Program „Sandžačka hronika” do obejrzenia na blip.tv:

http://www.blip.tv/file/2686546/

Przetłumaczono z B92.net

poniedziałek, 12 października 2009

Na początek – krótki update bośniacki

W bazie kontyngentu międzynarodowego Butmir pod Sarajewem odbywały się ostatnio rozmowy o tzw. Przyszłości BiH. Uczestnikami byli politycy bośniaccy oraz przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i wspólnoty międzynarodowej. Spotkanie to spowodowało protesty członków Stowarzyszenia “Akcija građana", z których dziewięcioro zostało aresztowanych – podaje bośniacki dziennik “Oslobodjenje”.

14 lat od zakończenia wojny Bośniacy są sfrustrowani. Mówi się, że rozmowy z 9 X prawie na pewno nie przyniosą wymiernych rezultatów dla sytuacji bezpieczeństwa wewnętrznego. Minister spraw zagranicznych Szewcji, przewodniczącej od niedawna Unii Europejskiej wyraził jednak pogląd, że szanse stowarzyszenia BiH z NATO I UE wzrastają. Trudno jednak dziwić się sceptycyzmowi Bośniaków. Co prawda liczba zagranicznych sił zbrojnych w ich kraju systematycznie się zmniejsza, jednak urząd Wysokiego Przedstawiciela – posiadającego największą faktyczną władzę w Bośni – trzyma się mocno. Przez półtorej dekady kraj nie miał szans rozwijać się politycznie, gdyż był pod stałym nadzorem wspólnoty międzynarodowej. Z drugiej strony trzeba się zastanowić, co by się stało, gdyby sił międzynarodowych zabrakło? Istnieje wiele koncepcji odpowiedzi na to pytanie, z których najbardziej ekstremalna – ale nie najrzadsza – przewiduje kolejną wojnę. Wszyscy wiemy, że do tego nie można dopuścić. Ale co MOŻNA zrobić, by umożliwić Bośni samodzielną i jednocześnie bezpieczną egzystencję?

środa, 20 maja 2009

Tekst Gadzinowskiego

Wklejam przedruk tekstu Piotra Gadzinowskiego, bardzo interesującego dla wszystkich miłośników Bałkanów:

(Tekst znajduje się na stronie Gadzinowskiego, kliknij tutaj)

Niepełna Europa

Raz w życiu zgadzałem się na pierwszej stronie tygodnika „ Nie” z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Było to 28 lutego 2008 roku. Wtedy chwaliłem go za studzenie zapałów ministra spraw zagranicznych Radka Sikorskiego do natychmiastowego uznania „ niepodległości” Kosowa. Pan minister postawił na swoim i Polska , w owczym pędzie za amerykańskim Wielkim Bratem , fikcję niepodległości Kosowa uznała.

Na Kosowie byłem w 2003 roku. Jako delegat Rady Europy zostałem obserwatorem poprawności wyborów samorządowych na Kosowie. Obserwowałem je w rejonie Kosowskiej Mitrowicy- miasta serbsko-albańskiego, gdzie jak w soczewce skupiają się wszystkie problemy Kosowa. Serbowie zbojkotowali wtedy te wybory. Pamiętam niedaleką serbską, bojkotującą solidarnie wieś Świniary. Rok później, w czasie sprowokowanych przez albańską większość rozruchów, cała wieś została spalona.

Mandat obserwatora Rady Europy otwierał wszystkie drzwi. Miałem okazje do rozmów z ówczesnymi liderami Albańczyków : Hashimem Thacim, Ramushem Haradinajim i nieżyjącym już Ibrahimem Rugową. Także liderem kosowskich Serbów Olivierem Iwanowiczem. Liderów albańskich pytałem o ekonomiczne podstawy suwerennego bytu Kosowa. Nie uzyskałem żadnej realnej odpowiedzi.

Dziś Kosowo nadal jest bałkańskim centrum handlu narkotykami, kobietami, kradzionym towarem. Taki to pożytek z tej „ niepodległości „.

W Belgradzie pierwszy raz byłem w maju 1999 roku. W czasie NATOwskich bombardowań. Jechaliśmy w delegacji SLD pod przewodem Izy Sierakowskiej, aby zaprotestować przeciwko takim, militarnym sposobom rozwiązywania konfliktu serbsko-albańskiego. Deklarując, że wcześniejszych czystek etnicznych dokonywanych przez Serbów na Albańczykach też nie popieramy. Co delegacja udowodniła późniejszą obecnością w obozie dla albańskich uchodźców w Macedonii. Wtedy widziałem Serbów wojną zjednoczonych, pełnych optymizmu. Rok później widziałem stan pokoju, ale też nastroje degradacji, beznadziei. Karłowacenia kwitnącej kiedyś Jugosławii. Dostrzegałem to także w czasie licznych, późniejszych podróży na Bałkany. Nie tylko w Serbii, także Macedonii, Czarnogórze. Jedynie Chorwacja odżyła jako turystyczne zagłębie jednoczącej się Europy.

Tylko patrząc na mapę Europy nie sposób nie dostrzec, że bez tego regionu Unia Europejska jest niepełna .Kaleka. Tylko sumując ludność pozostających poza UE byłych republik jugosłowiańskich i Albanii uzyskamy populację niewiele większą od tej z niedawno przyjętej Rumunii. A przecież te nieobecne jeszcze w UE kraje pod względem swego rozwoju Rumunii, czy Bułgarii nie ustępują.

Akcesja Bałkanów zależy przede wszystkim od woli bogatej , starej Unii. Tej „ pierwszej prędkości „. Krajów, które wola przyznać kosowskiej Prisztinie fikcyjną „ niepodległość” , a nie prawa członka Unii. Europejskiej rodziny.

A przecież tylko przyjęcie tych krajów do UE daje jedyną, realną szansę rozwiązania etnicznych konfliktów tego regionu. I ich modernizacji.

Piotr Gadzinowski

PS. Mało brakowało, a belgradzka, wojenna wyprawa byłaby ostatnią. W 2006 roku umierający Zoran Nowakowić , były wiceminister spraw zagranicznych Serbii i ambasador Serbii i Czarnogóry w Polsce, opowiedział mi, że jadąc wtedy w zaciemnionym samochodzie omal nie zostaliśmy trafieni amerykańską, „ inteligentną’ rakietą. Walnęła ok. 100 metrów za nami, w skarpę na przyczółku mostowym. Zawahała się czując obywateli kraju świeżo do NATO przyjętego ?


sobota, 25 kwietnia 2009

Pirati piranskog zaliva!! Hit sezonu!!

Polecam wszsytkim! Chciałam wrzucić to na bloga ale niestety się nie da, więc podaję tylko link. To jest prosta gra ośmieszająca konflikt słoweńsko-chorwacki dotyczący zalewu pirańskiego. Musicie koniecznie, to zobaczyć!

http://www.delo.si/pirati/

Nowy ambasador w Serbii?!

Polecam do przeczytania stenogram z posiedzenia komisji spraw zagranicznych na, którym odbyło się przesłuchanie kandydata na ambasadora w Serbii. Na prawdę interesujący facet, poza dwoma szczegółami - z mojego punktu widzenia, zbyt lekką ręką potraktował Kosowo, mówiąc po prostu, że ono nie należy w jurysdykcji Polskiej ambasady (czyli, że co? nie ma tematu, bo uznaliśmy jego niepodległość? wątpię, aby udało mu się ambasadorować parę lat i uniknąć tego tematu...), a poza tym ogłosił wszem i wobec, że w Serbii nie rozumie się pojęcia wolności prasy i że nie dawno zamknięto "pewien dziennik" za karę, iż ujawnił aferę. Wierutna bzdura. Chodziło oczywiście o Borbę, z której artykuły również tutaj są tłumaczone, a afera dotyczyła Kovačevića. W każdym razie - polecam!

http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/wgskrnr6/SZA-103

wtorek, 14 kwietnia 2009

Znowu wakacje

Do 21.04 jestem w Belgii, wiec nie bede nic pisac... moze jak znajde 5 min...

czwartek, 9 kwietnia 2009

Porwany były członek Prezydium BiH [BiH][HR]


Jutarnji.hr: Zagrzeb – Wysocy urzędnicy państwowi Bośni i Hercegowiny potwierdzili zaginięcie byłego chorwackiego członka Prezydium BiH i szefa HDZ BiH Ante Jelavića, poinformowała HTV. Porywacze, których telefon łączył się ze stacją w okolicy Sarajewa, skontaktowali się z rodziną żądając okupu. Zaginięcie Ante Jelavića rodzina zgłosiła policji wczoraj wieczorem.

Przypomnijmy, z powodu malwersacji w Hercogowińskim Banku, międzynarodowi urzędnicy BiH osądzili Jelavića w 2005 roku na 9 i pół lat więzienia. Sąd Apelacyjny składający się z obywateli BiH potwierdził wyrok i wymierzył wyższą karę – 10 lat więzienia.

Na kilka dni przed ogłoszeniem wyroku, z powodu wątpliwości w uczciwość procesu, Jelavić uciekł do Chorwacji. Chorwacka konstytucja nie pozwala na ekstradycję swoich obywateli w takich wypadkach.

Przetłumaczono z Jutarnji.hr

BTW, warto dodać, że w Chorwacji krążą plotki, iż Jelavića porwały bośniackie służby bezpieczeństwa, aby ostatecznie wsadzić go do więzienia. Chorwaci w ogołe uważają, że proces Jelavića był montowany. Jak zwykle - co złego, to nie my.

Serbia zaprasza papieża! [SR]

Borba.rs: Nie trzeba przypominać, że dzisiejszy stonowany stosunek Serbii wobec Watykanu jest raczej pokazowy, a negatywne emocje nadal pozostają w świadomości i podświadomości.

Belgradzki arcybiskup Stanisław Hočevar poinformował wczoraj, że w związku z zaproszeniem papieża Benedykta XVI do Serbii, kościół katolicki nie oczekuje, żadnych sygnałów ze strony Serbskiej Cerkwi, gdyż obecne rozmowy pomiędzy obydwoma kościołami są wystarczające.

(…)

Hočevar przeczytał wielkanocne życzenia od Watykanu i powiedział, że nie należy oczekiwać na szybką odpowiedź Watykanu, ponieważ wiadomym jest, że papież Benedykt XVI gorąco pragnie odwiedzić wiernych z Serbii, Czarnogóry i Macedonii.

„Stolica Święta chce nadal rozmawiać, również z Serbską Cerkwią i z serbskimi władzami i chce razem znaleźć najlepsze rozwiązanie, które będzie korzystne dla wszystkich stron.”, powiedział Hočevar.

Członkowie Międzynarodowej Konferencji Biskupów Św. Cyryla i Metodego ponownie 1 kwietnia zaprosili papieża Benedykta XVI, aby odwiedził Serbię, Czarnogórę i Macedonię.

Przetłumaczone z Borba.rs

Incydent podczas derbów Belgradu [SR]


Kibice Zvezdy niezadowoleni z wyniku meczu z Partizanem, podpalili ławki na północnej trybunie stadionu. W trakcie i po meczu obywały się regularne starcia z policją oraz ochroną. Podczas incydentu nikt nie został roniony, a rzecznik policji poinformował, iż 51 kibiców Zvezdy zostało zatrzymanych.

W derbach Belgradu, które odbyły się na stadionie przy Humskiej, uczestniczyło 22 tys. kibiców. Piłkarze Partizana pokonali Crveną Zvezdę 2:0 w 24 rundzie Super Ligi.

środa, 1 kwietnia 2009

Meczet: Janković odrzucił inicjatywę Jarca [slo]


Burmistrz Lublany Zoran Janković po raz kolejny odrzucił inicjatywę radnego Mihela Jarca o rozpisaniu referendum dotyczącego meczetu.


Według burmistrza inicjatywa nie spełnia wymogów formalnych, tzn. jest sprzeczna z statusem, ustawodawstwem oraz wyrokiem Sądu Administracyjnego. Janković twierdzi, że po decyzji Sądu Administracyjnego, który już raz cofnął propozycję do ponownego rozpatrzenia przez burmistrza, zostało Jarcowi jasno powiedziane, co należy poprawić. „Pan Jarc nie zdołał tego poprawić. Przyczyny nie znam. Być może nie potrafi, a może nie chce poprawić” powiedział Janković i dodał, że radny może jeszcze raz zwrócić sie do Sądu Administracyjnego.
Burmistrz podkreśla, że przy postawionym przez Jarca w projekcie inicjatywy pytaniu („Czy zgadzacie się [zgadza się Pan/Pani] z przyjętym dekretem Rady Miasta”), Janković nie rozumie, „jaka jest w takim razie rola Rady Miasta oraz jej orzeczeń”.

Jarc już przewiduje założenie sprawy sądowej.

Decyzji jeszcze nie podjął, ale dopuszcza taką możliwość.

Jeśli Rada Miasta glosuje i decyduje o sprawach, które według ustaw, deklaracji i konstytucji są niezbywalnymi prawami człowieka, dlaczego mieszczanie, którzy sami upoważnili członków miejskiej Rady do sprawowania władzy, nie mogą glosować we własnym imieniu” wyjaśnił Jarc.
Jak jeszcze powiedział, problemu nie sprawia sama świątynia, jako obiekt, ale minaret, centrum naukowe, centrum handlowe, hala sportowa i 30 mieszkań.

Tłumaczenie z rtvslo.si

Dla przypomnienia: Rada Miasta wraz z burmistrzem są za wybudowaniem meczetu (wraz z kompleksem religijno kulturowym). Uchwalili odpowiednią ustawę, która dokładnie określa miejsce budowy oraz zawiera opis dopuszczalnej zabudowy, ale nie ma tam nic o wyborze stylu architektonicznego. Jarcowi nie podoba się przede wszystkim wysokość meczetu (ponad 40m) oraz wkomponowanie albo jego brak w okolicę.






poniedziałek, 30 marca 2009

Bilić w Schalke? [HR]


Jutarnji.hr: Slaven Bilić znowu jest na celowniku największych europejskich klubów. Do Zagrzebia z tajną misją negocjacyjną przyjechał jeden z dyrektorów Schalke, Peter Wenzel, a jego jedynym zadaniem jest zatrudnienie chorwackiego selekcjonera na pozycji trenera popularnego klubu z Zagłębia Ruhry.

Spekulacje o zamiarach „Królewskich niebieskich” pojawiły się podczas weekendu, w niektórych niemieckich gazetach, a wczoraj wieczorem zostały potwierdzone, kiedy Wenzel przyjechał do Zagrzebia. Bilić cały dzień był niedostępny, a nikt z jego otoczenia nie chciał ani potwierdzić, ani dementować tych informacji.

Selekcjoner reprezentacji Chorwacji zwołał konferencję prasową na godzinę 12:30 w poniedziałek.

Przetłumaczono z Jutarnji.hr

Wybory w Czarnogórze [CG]


B92.net: Podgorica – Wstępne wyniki wczorajszych wyborów w Czarnogórze wskazują na pełną wygraną bloku Milo Djukanovića. Djukanović: Do tej pory nie mieliśmy jeszcze tak przekonywającej wygranej.

Według wstępnych danych Centrum Monitoringu, koalicja „Europejska Czarnogóra” dostanie 49 mandatów, Narodowa Partia Socjalistyczna – 15, Nowa Serbska Demokracja – 8, a Ruch dla Przemian – 5 mandatów w Skupštinie. Po jednym przedstawicielu w parlamencie będą miały wszystkie 4 albańskie partie (Forca, Demokratyczna Unia Albańczyków, Albańska Koalicja „Perspektywa” i Albańska Lista).

Koalicja „Europejska Czarnogóra” świętowała zwycięstwo fajerwerkami przed siedzibą DPS-u w Podgoricy.

Na ulicach Podgoricy pojawiły się również kolumny samochodów zwolenników „europejskiej koalicji”. W dosyć tradycyjny sposób dla tego regionu, wyjechali oni na ulice miasta aby trąbieniem i okrzykami uczcić zwycięstwo ich kandydatów.

Lider rządzącej Demokratycznej Partii Socjalistycznej Milo Djukanović, powiedział, że wygrana w niedzielnych, przedterminowych wyborach jest największą w historii jego partii i że koalicja, której jest przewodniczącym osiągnie łącznie od 47 do 49 mandatów w Skupštinie.

Zwracając się do swoich zwolenników, obecny premier powiedział, że mieszkańcy Czarnogóry oddając swoje głosy na „Europejską Czarnogórę”, wybrali bezpieczeństwo, europejską przyszłość i ekonomiczny dobrobyt.

(…)

Lider opozycyjnej partii Ruch dla Przemian Nebojša Medojević, podziękował wieczorem wszystkim „uczciwym ludziom”, którzy głosowali na tę partię we wczorajszych wyborach.

„Okazało się, że 20 lat po upadku muru berlińskiego, nadal trzeba odwagi, aby głosować na partię, która nie zgadza się, aby Czarnogóra była w rękach rozbójników”, powiedział Medojević.

Medojević oznajmił, że jego partia próbowała wyjaśnić obywatelom, że kurs obrany przez Czarnogórę jest zły i będzie on przyczyną bankructwa finansów publicznych oraz zwiększenia bezrobocia.

„Najwyraźniej wyborcy nie chcieli nas słuchać i postanowili przekazać ster temu samemu kapitanowi, który prowadzi nas prosto na górę lodową. Nie ponosimy odpowiedzialności za to co się stanie w Czarnogórze”, powiedział Medojević.


Przetłumaczono z B92.net


Znowu Milo. Niedługo Milo będzie najdłużej rządzącym władcą europejskim... Trudno mówić w Czarnogórze o jakiejkolwiek demokracji jeśli ten facet był już premierem w latach 1991-1998, 2003-2006 i w roku 2008 do chwili obecnej, a także prezydentem w latach 1998-2002. Po 2006 właściwie nadal był najważniejszą osobą w państwie, ale oddał pozycję premiera w ręce swojego partyjnego kolegi, a sam twierdził, że ma dość premierowania i przechodzi na emeryturę. Dlugo nie wytrzymał. Poza tym ciągnęły się za nim latami listy gończe wysyłane przez włoską prokuraturę - wyborcom to nie przeszkadzało. Tak samo jak nie przeszkadza im, że Milo sprzedał 80% Czarnogóry Rosyjskim milionerom. Dosłownie.

Interesującą cechą ordynacji wyborczej w Czarnogórze jest fakt, iż głosy oddane na partie, które nie dostały się do parlamentu, przechodzą automatycznie na partię, która wygrała wybory.

piątek, 27 marca 2009

Burza w Zagrzebiu po wypowiedzi słoweńskiego historyka Janka Prunka [HR][SLO]

Niedawno słoweński historyk Janko Prunko opublikował w dodatku do słoweńskiego dziennika „Delo” rozmyślania na temat wciąż nierozstrzygniętego chorwacko-słoweńskiego sporu o granicę. Wczoraj (26.03.09) od słów Prunka zawrzało w zagrzebskim środowisku naukowym. Chorwackiego uczonego Vladimira Iblera wzburzyło twierdzenie, że Słowenia powinna poprzeć bardziej demokratyczne, integralne i obiektywne rozwiązanie, którego należy szukać w międzynarodowej mediacji, a nie w orzeczeniu trybułu w Hadze. Naukowiec zastanawia się jakie może być bardziej demokratyczne i integralne wyjście niż wyrok rzeczonego sądu? Nie od dziś wiadomo, że Ibler jest jednym z najstarszych obrońców Trybunału Sprawiedliwości i stanowczo odrzuca wszelkie inne możliwości zakończenia sporu o granicę.

Publikacja Prunka poruszyła również chorwackich historyków Marinę Maninę i Stjepana Matkovića, którzy oskarżają Słoweńca o jednostronność i wypaczanie historii, tak żeby umożliwić krajowi dostęp do otwartego morza. Zgodnie twierdzą, że Prunk i jego zdanie o zanikaniu granic na Istrii po drugiej wojnie światowej otwiera puszkę Pandory. Dodają, że w gminie Piran, która według Prunka została amputowana w 1945 roku, w roku 1919 zaledwie 6% mieszkańców używało języka słoweńskiego; podobna sytuacja była i w innych istryjskich regionach. Historycy zarzucają Prankowi również wiele innych rzeczy, dlatego wedle nowego chorwackiego zwyczaju przeszczepionego ze sfery polityki, w inne strefy życia publicznego, oczekują rozwiązania sporu uczonych przed sądem.

Na podstawie: Razburjenje zaradi Prunkovega razmišljanja v Magu z Delo.si 27.03.2009

czwartek, 26 marca 2009

Amnestia w Bułgarii [BG]


Dnevnik.bg: Parlament podejmie decyzję o amnestii, która dotyczyć będzie nie więcej niż 160 więźniów, co znacząco okraja projekt przedstawiony przez rząd. Ustawa nabierze mocy prawnej 40 dni po jej ogłoszeniu.

Z amnestii skorzystają wszyscy, którzy nie później niż 1 lipca 2008 roku dokonali nieumyślnego przestępstwa, dla którego prawo przewiduje nie więcej niż 5 lat więzienia. Ustawa ta obejmie nie tylko osądzonych, ale tych, których proces jeszcze się nie zakończył. Po uprawomocnieniu się ustawy, prokuratorzy będą musieli wnieść rzeczone sprawy do sądu i wnioskować o grzywnę.

Z amnestii nie będą mogli skorzystać więźniowie, którzy popełnili przestępstwo pod wpływem alkoholu lub dokonali ciężkiego uszkodzenia ciała lub spowodowali śmierć. Ten wyjątek został dodany głównie ze względu na kierowców, którzy pod wpływem alkoholu zabili na drodze człowieka.

Rząd chciał również, aby amnestia objęła osoby, które dokonały umyślnego przestępstwa zagrożonego karą do 3 lat pozbawienia wolności, a ich kara została zawieszona. Parlamentarzyści podjęli jednak decyzję, że amnestia nie będzie obejmować recydywistów, a także wymienionych wyżej osób i przestępców, którzy odsiedzieli większość kary, a mieli zasądzone wyroki powyżej 5 lat (jak proponowano w pierwszym projekcie).

Dzięki amnestii poprawi się również sytuacja osób, które zostały pokrzywdzone w latach 1997-2002 przez tak zwany „więzienny jackpot”. Podczas tego okresu niektóre wyroki wydawane były mechanicznie i są osoby, które za to samo przestępstwo dostały 70-80 lat więzienia, a inni tylko 10 lat. W takiej sytuacji, wyroki zostaną zmniejszone poprzez specjalną formułę. Dotyczy to też osób, które odsiadują wyroki za posiadanie niewielkich ilości narkotyków, ponieważ obecnie w ustawie przewidziana jest możliwość posiadania niewielkiej ilości na własne potrzeby.

Przetłumaczono z Dnevnik.bg

Premie za dotacje [BG]

Dnevnik.bg: Oczekuje się, że dzisiaj Rada Ministrów wyda decyzję o wydzieleniu odpowiedniej sumy, która zostanie przeznaczona na premie dla urzędników prowadzących sprawy związane z przyznawaniem dotacji europejskich. We wtorek, wiceminister Maglena Pługczewa poinformowała, że nie przewidywane są wypłaty premii dla pracowników funduszu „Rolnictwo”. Dyrektor tego funduszu, Alizan Jachowa dostała w grudniu 2008 r. premię w wysokości 14.000 lewa za dobrze wykonaną pracę.

(...)

Bardzo śmieszne. Najpierw urzędnicy wraz z kryminalistami okradają państwo z eurokasy, UE wstrzymuje wypłaty jakichkolwiek funduszy dla Bułgarii na czas nieokreślony, a potem jeszcze rząd wypłaca urzędnikom premie... ciekawe... :)

poniedziałek, 23 marca 2009

Trochę z innej beczki

Wiem, że ten blog jest o Bałkanach i że to, co chce wam teraz zaprezentować nie ma nic wspólnego z naszą tematyką (no może oprócz faktu, że znowu nabroili amerykanie) ale postanowiłam umieścić tutaj ten temat, bo jest po prostu dramatyczny i wstrząsający. Poza tym musimy być wszechstronnie wykształceni, prawda? To będzie historia o małym narodzie, kłamstwie, brytyjskiej królowej i największej amerykańskiej bazie poza Ameryką. Żal dupę ściska.

A więc zapraszam do przeczytania artykułu na stronie Przekroju (link) i obejrzenia tego dokumentu:

niedziela, 22 marca 2009

Pogrzeb Iona Dolanescu

Dzisiaj odbył się pogrzeb zmarłego w czwartek, wielkiego rumuńskiego piosenkarza Iona Dolanescu. Na pogrzebie pojawiły się tłumy fanów, ludzi, którzy go kochali, a także osobistości rumuńskiej polityki i kultury.

Na pogrzebie zaśpiewał jego syn:

REALITATEA.NET - Ion Dolănescu va fi înmormântat astăzi la cimitirul Bellu


A to sam Dolanescu:

Wybory w Macedonii

B92.net: Skopje – Dzisiaj nad ranem rozpoczęły się wybory prezydenckie i lokalne w Macedonii. Na razie, wybory przebiegają spokojnie i nie odnotowano żadnych incydentów.

Państwowa Komisja Wyborcza(DIK) poinformowała, iż z około 3000 punktów wyborczych, rano, nie zostały otwarte 103 obiekty, głownie ze względu na złe warunki atmosferyczne. W Macedonii jest 2976 obwodowych komisji wyborczych. Przedstawiciele DIK wyrazili nadzieje, iż w ciągu dnia uda się dostarczyć karty do głosowania do punktów, w których ich zabrakło.

W Macedonii już od dwóch dni pada śnieg i właśnie z tego powodu karty do głosowania nie zostały dowiezione do wszystkich lokali.

Według Tanevskiego w innych miejscach głosowanie już się rozpoczęło i przebiega bez problemów.

Prawo wyborcze posiada łacznie 1.792.082 obywateli, a podczas dzisiejszego głosowania wybiorą oni prezydenta państwa, burmistrzów i prezydentów miast, wójtów oraz miejskich i gminnych radnych.

O fotel prezydenta państwa ubiega się 7 kandydatów, natomiast o 85 stanowisk burmistrza lub prezydenta miasta ubiega się 365 kandydatów. Mieszkańcy Macedonii wybiorą około 700 miejskich i gminnych radnych.

Według najnowszych sondaży przeprowadzonych przez agencję Rejting między 12 i 14 marca, na próbie 1080 osób, największe szansę na wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich mają kandydat VMRO-DPMNE (The Internal Macedonian Revolutionary Organization – Democratic Party for Macedonian National Unity) Georgii Ivanov (29% poparcia) i kandydat SDSM (The Social Democratic Union of Macedonia) Ljubomir Frczkovski (14% poparcia).

Wybory śledzić będzie, do tej pory największa grupa obserwatorów – około 7000 wewnętrznych i 550 zewnętrznych, z których 297 przysłanych przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

Władze w Skopiu poinformowały, że w razie potrzeby, są w stanie uruchomić specjalne jednostki policyjne.


Przetłumaczone z B92.net

sobota, 21 marca 2009

Miss Bułgaria 2009: Mam silikony i sypiam z bogatymi facetami


Dnevnik.bg: Nowowybrana Miss Bułgarii 2009 Antonija Petrowa powiedziała, że nigdy nie ukrywała faktu, iż ma silikonowe piersi.

W wywiadzie dla gazety „168 godzin”, zatytułowanym „Miss Bułgarii 2009: Mam silikony i sypiam z bogatymi mężczyznami”, Petrowa nie zaprzecza, że ma implanty i że są one prezentem od jej chłopaka, Rosjanina.

„Mój przyjaciel jest bogaty, ma poważny biznes i nie muszę się z tego tłumaczyć”, powiedziała Petrowa w wywiadzie. „Zawsze byłam z mężczyznami, którzy mieli pieniądze, bo oni po prostu wiedzą jak się o mnie troszczyć”, wyjawiła nowa Miss Bułgarii.

„Nigdy nie byłam biedna, dlatego teraz nie zamienię się w tanią prostytutkę, którą każdy może kupić”, ciągnie dalej Antonija.

Według gazety „168 godzin” Petrowa jest częstą klientką luksusowych, sofijskich butików i nocnych klubów i można ją najczęściej zobaczyć jak jeździ swoim potężnym mercedesem.

Wybór Petrowej na Miss Bułgarii 2009 wywołał wiele negatywnych reakcji w środowiskach internetowych, mediach i wśród opinii publicznej. Według większości komentujących, wybór dziewczyny został zmanipulowany, zwłaszcza, że po raz pierwszy, wybór został dokonany poprzez głosowanie sms.

Antonija zebrała 40% głosów.

Fakt, iż nowa miss jest jedną z najstarszych uczestniczek w historii konkursu – ma 24 lata – również stawia pod znakiem zapytania uczciwość wyborów.
To już drugie podejście Petrowej do konkursu Miss Bułgarii.

Przetłumaczono z Dnevnik.bg


Dla tych, którzy chcieli by się przyjrzeć Petrowej - Антония Петрова. Polecam również grupę na Facebooku: Мис България 2009 е КРОКОДИЛ !!!!

piątek, 20 marca 2009

Sanader w Belgradzie


B92.net: Belgrad, Zagrzeb – Nie zapomnimy niedawnej przeszłości, ale też nie będziemy nią żyć, powiedział chorwacki premier, Ivo Sanader.

Premierzy Serbii i Chorwacji są zadowoleni z odnowienia rozmów na najwyższym szczeblu pomiędzy tymi dwoma państwami. Ocenili, że między nimi istnieją różnice polityczne, które w obecnej chwili nie mogą zostać przełamane, ale i nie mogą stanowić bariery w kontaktach ekonomicznych.

Delegacje Chorwacji i Serbii podpisały Porozumienie o Współpracy w Ramach Integracji z Europą i Memorandum o współpracy w obszarze języka i literatury.

Premierzy Cvetković i Sanader ocenili, że obydwa państwa potrzebują porozumienia i bliższych kontaktów w celu zapewnienia większej niezależności energetycznej od importowanego gazu.

Obydwaj premierzy zgodzili się, że potrzebne jest rozwiązanie problemu zaginionych osób, a także powrót uchodźców, ale ten trudny temat zostanie poruszony na następnym spotkaniu.

„Wszyscy jesteśmy świadomi tego, że istnieją ogromne różnice pomiędzy Chorwacją a Serbią, szczególnie w dziedzinie integralności terytorialnej i suwerenności, a konkretnie, w sprawie Kosowa i Metochii. Także nasze poglądy na temat oskarżeń o ludobójstwo różnią się.”, powiedział premier Serbii.

„Jednakże uważaliśmy, że najlepiej będzie jeśli zaczniemy rozmawiać na tematy, w których możemy osiągnąć porozumienie i aby te sprawy były kontynuowane w przyszłości”, powiedział Cvetković.

Premier Chorwacji powiedział, że wydarzenia z przeszłości nie mogą być zapomniane ale życie tą przeszłością nie jest dobre ani dla Chorwacji, ani dla Serbii. Nawiązując do problemu granicznego Chorwacji ze Słowenią, Sanader obiecał, że podobnych problemów nie będzie w stosunkach z Serbią.

„Chorwacja nie będzie dla Serbii tym, czym jest Słowenia dla Chorwacji. Nie będzie nam lepiej, kiedy sąsiadowi będzie gorzej”, ogłosił Sanader.
(...)

Przetłumaczone z B92.net

Powracamy

Tak jak zapowiadałam, do 19ego byłam na wakacjach, ale już dzisiaj wracam do pisania. Zacznę od czegoś lekkiego - na prośbę czytelników - trochę rozrywki :) Wszystkim znawcom Bałkanów nieobcy jest pewien kulturowy obyczaj praktykowany na tych terenach, który w najprostszy sposób, nasz "europejski", "zachodni" i "oświecony" sposób, można określić jako "złodziejstwo muzyczne" - wystarczy, że któryś z bałkańskich narodów napisze piosenkę, która staje się hitem - już po chwili, całe Bałkany śpiewają ten sam hit, ale po swojemu. A więc na dobry początek zapraszam do zapoznania się z jednym z moich ulubionych bałkańskich kawałków, w 4 różnych wersjach językowych. Teledyski zostały wklejone alfabetycznie, według krajów. Czyli najpierw Bułgaria i Azis (to jest człowiek, który zasługuje na oddzielny wątek) z Maliną, Grecja i Nikos Vertis, Serbia i Funky G oraz Turcja i Murat Basaran. Nie pytajcie mnie, kto był pierwszy... Ps. Turek będzie w wersji dyskotekowej, ale ma też identyczną jak grecka i bułgarska. Serbska według mojej wiedzy jest tylko taka hałsowa.







środa, 11 marca 2009

Wakacje

Szanowni Czytelnicy,


Do 19 marca jestem na wakacjach, więc prawdopodobnie przez ten okres nie pojawią się nowe artykuły. Pozdrawiam :)

poniedziałek, 9 marca 2009

Spotkanie z okazji dnia kobiet



13 marca o godzi. 17.00 w Instytucie Slawistyki Zachodniej i Południowej na głównym kampusie UW odbędzie się spotkanie poświęcone kobietom na Bałkanach. Rozpocznie się ono wykładem Izabeli Kołodziejczyk z Amnesty International, która opowie o prawach kobiet bałkańskich i o organizacjach pozarządowych zajmujących się tą tematyką. Po wykładzie zaprezentowane zostaną dwa serbskie filmy dokumentalne (filmy są w serbskiej wersji językowej ale z angielskimi napisami) dotyczące tematyki kobiecej - „React before it’s too late!” („Reagiraj dok ne bude kasno!”) – film z angielskimi napisami / 20’, Serbia 2007, Žene na delu / i „Always disobedient” („Uvek neposlušne”) – film z angielskimi napisami / 40’, Serbia 2006 , Žene u crnom /. Spotkanie organizowane jest oczywiście przez Stowarzyszenie Przyjaźni Polsko-S

List słoweńskich intelektualistów do Obamy

Dnevnik.hr: „Niezależni słoweńscy intelektualiści” w czwartek napisali list otwarty do Baracka Obamy, w którym proszą o wsparcie podstawowych zasad sprawiedliwości w sporze z Chorwacją, ponieważ w innym wypadku, mówią „słoweńscy intelektualiści”, Bałkany mogą znowu stać się regionem konfliktów.

Pośród sygnatariuszy tego listu znalazł się Dimitrij Rupel, były Minister Spraw Zagranicznych w demochrześcijańskim rządzie Janeza - Rupel, który jest wszystkim, ale na pewno nie „niezależnym” intelektualistą. Zawartość listu jest głupia i brzmi jak groźba skierowana nie wiadomo do kogo, a przede wszystkim przez kogo (????). Bałkany nie będą już polem krwawych walk. Idea Bałkanów jako terytorium taniej i nieistotnej krwi ludzkiej, z Serbią jako stałym destabilizatorem „na odległość” – na zawsze została złamana i rozbita wojskowo-policyjną akcją Burza, przygotowaną i przeprowadzoną pod politycznym i wywiadowczym patronatem amerykańskiej doktryny „lift and strike”.

Przetłumaczono z Dnevnik.hr

Musze od razu dodać, że to był najdziwniejszy artykuł jaki w ogóle chyba kiedykolwiek czytałam.. dobór słownictwa i jego styl przypominają raczej żart jakiegoś hakera, niż oficjalny tekst szanowanej gazety. Ale strasznie mi się spodobał. Brawo :)

Ustawa antydyskryminacyjna będzie przyjęta do końca kwietnia [SR]

B92: Belgrad – Ustawa antydyskryminacyjna będzię przyjęta do końca kwietnia, powiedział Minister Spraw Wewnętrznych Iviva Dačić w programie „Utisak nedelje”

Ustawa antydyskryminacyjna zostanie uchwalona wraz z innymi ustawami, które muszą zostać przyjęte w celu pozytywnego rozpatrzenia wniosku Serbii o wpisanie na „biała listę Schengen”, powiedział minister Dačić. Dodał, że kościół nie powinien mieszać się do polityki, ale ma prawo wyrażać swoje opinie.

Przetłumaczono z B92.net

Serbowie na Kosowie bez prądu [SR]

B92: Belgrad, Šilovo – Protest około 2000 mieszkańców Šilova i innych okolicznych wsi na Kosowie, którzy już od 8 dni nie mają prądu, przebiegł spokojnie.

Sołtys wsi Šilovo Ljubomir Stanković, powiedział, że mieszkańcy zbierając się dzisiaj na drodze nie mieli na celu wejścia w konflikt z policją, a po prostu chcieli pokazać w jakich wyjątkowo ciężkich warunkach żyją. Protest został zwołany ponieważ Kosowskie Przedsiębiorstwo Energetyczne nie chce naprawić uszkodzonej linii energetycznej, dopóki mieszkańcy nie zapłacą za prąd.

Mieszkańcy zebrali się również, aby zaprotestować przeciwko wczorajszej akcji Policji Kosowskiej, w wyniku której 50 osób zostało rannych i przewiezionych do szpitala w Gračanicy.

(…)

Od zeszłej niedzieli bez prądu pozostają, oprócz wsi Šilova, wsie Graca, Babin Most i Plemetina.

Wójt gminy Vučitm Zoran Rakić, powiedział dzisiaj na proteście, że z powodu braku prądu od dzisiaj nie będą działać szkoły, poczta i urząd gminy, a ambulatorium będzie przyjmowało tylko przypadki nagłe.

(…)

Sekretarz Ministerstwa Kosowa i Metochii Zvonimir Stević, powiedział, że niemożliwe jest szybkie zapewnienie prądu z Serbii, ale władze Serbii dołożą wszelkich starań aby dostarczyć tymczasowe źródło energii.

(…)

Stević stwierdził również, że na rozwiązanie tego problemu duży wpływ mają relację UNMIK-Euleks, ponieważ UNMIK „umywa ręce”, a Euleks nie jest jeszcze przygotowany do działań tego typu i na razie „sonduje” teren realizacji „6 punktowego planu”.

Przetłumaczono z B92.net


Zmiany, zmiany, zmiany...

Poza zmianą szaty graficznej nastąpiły również zmiany formalne. Od dzisiaj blog ten jest oficjalnym organem prasowym Stowarzyszenia Przyjaźni Polsko-Serbskiej. Co to znaczy dla bloga? Same plusy. Po pierwsze pojawi się nowa współautorka - Magda Latuch, która zajmie się działem kulturalnym. Dodatkowo będziemy publikować również ogłoszenia i komunikaty Stowarzyszenia, a to znaczy, że na bieżąco będziecie informowani o różnego rodzaju imprezach związanych z Bałkanami. To chyba na tyle. Mam nadzieje, że wraz z rozwojem zdobędziemy co raz większe grono czytelników. Ze swojej strony mogę obiecać poprawę jakości tekstów i większą różnorodność.

czwartek, 5 marca 2009

Ustawa antydyskryminacyjna wycofana z parlamentu [SR]



Belgrad – Serbska Cerkiew Prawosławna potwierdziła, że zgłosiła zastrzeżenia do Ustawy przeciw dyskryminacji, którą wczoraj rząd wycofał z toku proceduralnego w parlamencie.

Przypomnijmy, według informacji B92, ustawa ta została wycofana właśnie na prośbę SCP. Kancelaria Patriarchy potwierdziła gazecie Blic, iż zwróciła się z pismem w tej sprawie do Ministerstwa Praw Człowieka. Kancelaria przekazała również agencji Tanjug, że konsultowała się z Kościołem Katolickim, Serbskim Związkiem Islamskim, Kościołem Ewangelickim i innymi organizacjami kościelnymi w Serbii.

Minister Pracy i Polityki Społecznej Rasim Ljajić, którego ministerstwo było inicjatorem ustawy, powiedział, że ustawa została wycofana podczas posiedzenia telefonicznego, w którym on nie brał udziału.

„Nie zostałem wezwany, ponieważ podobno byłem niedostępny”, powiedział dziennikarzom Ljajić i dodał, że wczoraj przebywał poza Belgradem z oficjalną wizytą.

Ljajić powiedział, że SCP prosiła o wycofanie ustawy z powodu poprawek, ale nadal nie jest jasne, o jakie poprawki chodziło.

Ljajić powiedział również, że niebezpieczne jest to, że dla SCP problemem są nie dwa paragrafy, a cała ustawa.

Minister dodał, że ta ustawa jest warunkiem włączenia Serbii do tzw. białej listy Schengen i że termin jej przyjęcia upływa w kwietniu. Ostrzegł, że wszyscy, którzy brali udział w jej wycofaniu z porządku obrad są odpowiedzialni za ewentualne konsekwencje.

Według informacji B92, Cerkiew prosiła o zmianę paragrafu 18, który gwarantuje swobodę zmiany wiary. Cerkiew jest również przeciwna paragrafowi 21, który gwarantuje wolność orientacji seksualnej.

(…)

Przetłumaczone z B92.net

Parlament odrzuca propozycję wyborów "2 w 1" [BG]

Parlamentarzyści odrzucili propozycję NDSV aby zmienić zapis w Konstytucji, co pozwoliłoby na przeprowadzenie równocześnie wyborów do Zgromadzenia Narodowego i Parlamentu Europejskiego.

NDSV nie udało się zebrać głosów partnerów koalicyjnych z BSP i DPS i dlatego wniosek został odrzucony 101 głosami "przeciw". 79 posłów bylo "za", a 9 wstrzymało się od głosu.

Bułgar podwójnym szpiegiem [RO][BG]

Okazało się, że Bułgar, o którym już pisałam, niejaki Petar Marinov Zikołov, jest podwójnym szpiegiem. Przez ostatnie 10 miesiący pracował również dla rumuńskiego wywiadu, który zresztą zorientował się szybko, że Zikołov jest podwójnym, a może i potrójnym agentem. Zikołow pracował w bułgarskiej ambasadzie jako attache wojskowy (sic!), ale po skończeniu kadencji postanowił zamieszkać na stałe wBukareszcie. Podobno psrzedał cąły swój majątek w Bułgarii i rozpoczął działalność gospodarczą. Zarejestrował w Rumunii 3 firmy z czego 2 już zostały zlikwidowane, a jedna nie osiąga zysków. Zikołow jest żonaty i ma syna studenta. Jego ojciec był pułkownikiem a stryj 30 lat był szefem służby bezpieczeństwa Bułgarii!

Zikołov w pełni współpracuje z rumuńską prokuraturą - opowiedział o szczegółach swojej pracy szpiegowskiej, a także przedstawił listę współpracowników poza granicami Rumunii. W Bukareszcie Zikołow przekazywał dokumenty szpiegowi ukraińskiemu. Grozi mu od 12 do 25 lat więzienia.


REALITATEA.NET - Spionul bulgar lucra pentru serviciile secrete româneşti, din iunie anul trecut

wtorek, 3 marca 2009

Afera szpiegowska w Rumunii [RO][BG]


Rumuński podoficer, pracownik Ministerstwa Obrony i obywatel Bułgarii zostali zatrzymani na 29 dni pod zarzutem zdrady państwa i szpiegostwa, poinformowała rumuńska telewizja Realitatea. Informacja ta została przekazana przez rzecznika prokuratury Wysokiego Sądu Kasacyjnego.

28 lutego prokuratorzy z sekcji ds. zorganizowanej przestępczości i terroryzmu zatrzymali na 29 dni rumuńskiego podoficera, pracownika Ministerstwa Obrony Floricela Achima pod zarzutem zdrady tajemnicy państwowej i obywatela Bułgarii Zikułowa pod zarzutem szpiegostwa. Śledztwo wykazało, iż obydwaj oskarżeni wykorzystywali system, dzięki któremu rumuński wojskowy uzyskał dostęp do dokumentów o charakterze wojskowym, których rozpowszechnianie stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i systemu obrony państwa. Dokumenty te zostały przekazane obywatelowi bułgarskiemu, a następnie Zikułow przesłał je oficerom jakiegoś innego państwa, na pewno poza UE, podkreśla rumuńska telewizja. Obydwaj oskarżeni dostali wysokie wynagrodzenie w zamian za informacje. Sąd Apelacyjny postanowił o tymczasowym areszcie dla zatrzymanych.

(…)

Przetłumaczono z Dnevnik.bg

Natomiast dzisiaj telewizja Realitatea poinformowała, że oficer rumuński Achim przyznał się do winy i wyjaśnił, że zrobił to z powodu braku pieniędzy. Istnieje też podejrzenie, że dokumenty wyniesione z Ministerstwa Obrony zostały przekazane przez Bułgara Rosjanom.

Dziś rocznica podpisania traktatu w San Stefano [BG]

Bułgaria obchodzi święto narodowe – 3 marca. Dzisiaj mija 131 lat od wyzwolenia Bulgarii spod tureckiego jarzma.

O godz. 11.00 w stolicy, przed pomnikiem Nieznanego Żołnierza odbędzie się ceremonia uroczystego wciągnięcia narodowej flagi na maszt, w której udział wezmą prezydent Gerogii Parvanov i marszałek parlamentu Georgii Pirinski.

O godz. 18:30 na placu „Zgoramadzenia Narodowego” odbędzie się prezentacja orkiestry wojskowej, w której weźmie udział głowa państwa. Chwilę później w Narodowym Muzeum Historycznym w rezydencji „Bojana” prezydent i jego żona Zroka będą przyjmować gości na tradycyjnej kolacji świątecznej.

Minister Gospodarki i Energetyki Petar Dimitrov weźmie udział w obchodach organizowanych przez miasto Warna. Minister będzie również gościem o godz. 13.00 na uroczystym otwarciu linii kolejowo-wodnej „Warna-Port Kaukaz”.

(…)

Mieszkańcu Płowidiwu mogą natomiast dzisiaj wybrać się na uroczystą mszę z okazji święta, a także na obchody, które odbędą się pod pomnikiem Wyzwolicieli wzgórza Bunardżika. Msza odprawiona zostanie w katedralnej cerkwi Św. Bogurodzica i rozpocznie ją wystąpienie prezydenta miasta Slavczo Atanasowa.

(…)

Przetłumaczono z Dnevnik.bg

Dodam dla tych, którzy nie wiedzą. Bułgaria została utworzona po raz kolejny 3 marca 1878 podczas pokoju w San Stefano, kończącego wojnę rosyjsko-turecką. Niestety traktat pokojowy, który zmieniał układ sił na Bałkanach i pozwalał Rosji na większe wpływy, a także tworzył Wielką Bułgarię, nie został przyjęty i nastąpiła jego zmiana podczas kongresu Berlińskiego. Głównymi przeciwnikami traktatu byli Otto von Bismarck i Wielka Brytania. Na kongresie między innymi podjęto decyzję o zmieniejszeniu Bułgarii do 1/3 jej pierwotnej wielkości i o oddaniu Bośni i Hercegowiny pod protektorat Austriacki, ale uznano niepodległość Serbii, Czarnogóry i Rumunii.

poniedziałek, 2 marca 2009

"Reakcija" na żywo

Pod tym linkiem możecie oglądać na żywo B92 i program o nielegalnych transplantacjach

http://www.b92.net/tv/program/stream.php

Do odtwarzania potrzebny jest realplayer albo real alternative (polecam)

Dokumet o handlu organami w Alabnii [SR]

Belgrad – W Albanii, oprócz „żółtego domu”, istniały jeszcze 3 inne lokacje, w których prawdopodobnie pobierano organy porwanym obcokrajowcom.

Ekipa programu „Reakcija” (TV B92 – przyp. mój) jeszcze raz pojechała do Albanii, aby śladami nowych informacji dotrzeć do innych miejsc, w których pobierano organy porwanych obcokrajowców. Wcześniejsze takie miejsce, tzw. „żółty dom”, zostało opisane w książce haskiej prokurator Carli del Ponte.

W programie, który będzie można zobaczyć dzisiaj o godzinie 22.00 na B92, oprócz wyjątkowych scen nakręconych w Albanii, będzie można zobaczyć wywiady z lekarzami Odziału Transplantologii Szpitala Klinicznego „Matka Teresa” w Tiranie, do którego w 1999 r. z Kosowa przetransportowano 75 pacjentów z niewydolnością nerek.

Idąc za sugestiami Carli del Ponte, ekipa „Reakcji” chciała sprawdzić prawdziwość informacji posiadanych przez belgradzką Prokuraturę ds. Zbrodni Wojennych, która mówi, że podczas bombardowań NATO, członkowie UCK wywieźli kilkuset Serbów z Kosowa do obozów w Albanii, a w tym samym czasie w Tirańskich klinikach, dokonano kilku transplantacji pacjentom z Kosowa.

Ekipa „Reakcji” rozmawiała również z lekarzami Szpitala Uniwersyteckiego w Skopje, do którego w tym samym czasie przerzucono około 70 pacjentów z Kosowa. W Skopje, tak jak i w Tiranie, twierdzą, że w tym czasie w ogóle nie przeprowadzano transplantacji. Jedynie jeden ze skopijskich neurologów, powiedział, że wierzy w twierdzenia Carli del Ponte.

W materiale pojawią się inne sensacyjne sceny i wiadomości.

(…)

Vekarić dzisiaj poinformuje opinię publiczną.

Prokurator ds. zbrodni wojennych Vladimir Vukčević poinformuje dzisiaj opinię publiczną o informacjach posiadanych przez prokuraturę w sprawie handlu organami.

Rzecznik prokuratury Bruno Vekarić, poinformował niedawno, że zidentyfikowano 10 członków UCK, których podejrzewa się o zbrodnie na Serbach wywiezionych z Kosowa do obozów w Albanii.

Zidentyfikowane osoby związane są również ze sprawą obcinania głów żołnierzom wojska Jugosłowiańskiego.

(…)

Przetłumaczone z B92.net

Zdjęcie i artykuł o sprawie obcinania głów: http://www.ex-yupress.com/evnovosti/evnovosti13_kladecapit_fullarticle.jpg

czwartek, 26 lutego 2009

Trybunał w Hadze uwolnił byłego prezydenta Serbii Milana Milutinovića [SR]

Trybunał w Hadze uwolnił byłego prezydenta Serbii Milana Milutinovića oskarżonego o zbrodnie nad Albańczykami na Kosowie w 1999 r.

Trybunal sądził Milutinovića za przymusowe wysiedlenia, deportacje, zabójstwa i prześladowania
albańskich cywili na Kosowie w pierwszej połowie 1999 roku. Razem z Milutinovićem oskarżeni byli i ówczesny wicepremier Jugosławii Nikola Šajnović, który został skazany na 22 lata więzienia, generał Nebojša Pavković i Sreten Lukić, skazani także na 22 lata więzienia i Dragoljub Ojadanić i Vladimir Lazarecić skazani na 15 lat więzienia. Proces trwał od 10 lipca 2006 do sierpnia 2008 roku.

Przetłumaczone z BHRT.ba

Reforma administracji państwowej rozpocznie się od szczebla lokalnego [SR]

Duško Radaković, sekretarz w Ministerstwie Administracji i Samorządów Lokalnych poinformował dzisiaj, że w przeciągu najbliższych 5 lat, liczba zatrudnionych w samorządach lokalnych zostanie zmniejszona o około 10.000 osób.

W związku ze strategią reformy administracji państwowej, Ministerstwo przystąpi do wykonywania planu racjonalizacji liczby zatrudnionych, według którego w ciągu najbliższych pięciu lat zmniejszy się liczbę zatrudnionych w administracji na szczeblu lokalnym z 22.000 ludzi do ok. 12.000, powiedział Radaković dziennikarzom. Wspomniał również, iż na ten rok Ministerstwo ma zabezpieczone środki na odprawy dla 2000 pracowników, a także poinformował, iż w następnym tygodniu rozpoczną się konsultacje Ministerstwa z prezydentami miast i wójtami w Serbii w celu wdrożenia projektu reformy w życie.

Przetłumaczono za Borba.sr

Pernik zwraca 79,8 tys. euro dla UE [BG]

Gmina Pernik zmuszona będzie do zwrotu 79,8 tys. euro przeznaczonych na niewykonany projekt trans graniczny, poinformowała Rosica Jankiewa, cytowana przez BTA.

Gmina straciła dotację z powodu niewykonanego projektu ekonomicznej współpracy trans granicznej z serbskim miastem Pirot. Projekt zakładał m.in. tworzenie wolnych stref ekonomicznych w obydwu miastach.

Projekt w Perniku nie został zakończony i nie przyjęto szczegółowego planu strukturalnego dotyczącego wspomnianych stref. Eksperci z KE stwierdzili nadużycia.

Jankiewa bezskutecznie zabiegała o zdjęcie sankcji. Gmina Pernik zapowiedziała, że wystąpi na drogę sądową przeciwko firmie konsultingowej zaangażowanej w projekt.

Przetłumaczone z Dnevnik.bg


Cała ta historia z pieniędzmi UE, które powinny trafiać do Bułgarii, a nie trafiają, powinna zwrócić uwagę wszystkich malkontentów, którzy wiecznie twierdzą, że Polska nie wykorzystuje środków unijnych. Dzięki Bogu u nas nie Bułgaria.

środa, 25 lutego 2009

Rozmowy Sanader-Pahor [HR][SLO]


Premier Słowenii Borut Pahor, na konferencji prasowej po trwającym godzinę spotkaniu, przypomniał, iż było to pierwsze spotkanie z premierem sąsiedniego państwa od czasu uformowania nowego rządu słoweńskiego, a chorwacki premier Ivo Sanader podziękował Pahorowi za gościnność i poinformował, że następne spotkanie odbędzie się w Chorwacji.

„Biorąc pod uwagę relacje między dwoma naszymi państwami, dzisiejsze spotkanie jest postępem samym w sobie i oznacza krok naprzód, przede wszystkim ze względu na umowę, która ma na celu pogłębienie i przyspieszenie rozmów, a także mam nadzieje, pozwoli na ustalenie konsensusu.”, powiedział Pahor. Pahor już na samym początku zaznaczył, że publicznie może powtórzyć, to, co powiedział chorwackiemu premierowi podczas rozmów.

„Jeśli nie będzie postępu w staraniach do ostatecznego rozwiązania problemu granicznego, Słowenia nie ma zamiaru odblokować opóźnień związanych z rozmowami akcesyjnymi, zwłaszcza, że Chorwacja przedstawiła dokumenty, które naruszają nasze granice", powiedział Słoweński premier.

Pahor ostrzegł również Chorwację, iż przy wchodzeniu Chorwacji do UE potrzebne będzie wielkie polityczne wsparcie Słowenii. ”Dlatego zanim to nastąpi muszę być pewien jednej rzeczy - porozumienie z Chorwacją dotyczące granic musi być takie, aby wejście Chorwacji do UE zdobyło 2/3 głosów w słoweńskim parlamencie, a może i podczas referendum."

Pahor zapowiedział, że zaproponuje parlamentowi i rządowi przyjęcie inicjatywy komisarza UE ds. Poszerzenia Oliego Rehna. „Przedstawię im, aby najpierw przyjęli propozycję pośrednictwa. Myślę, że ta inicjatywa oznacza krok w dobrym kierunku.", dodał słoweński premier.
(…)

Premier Sanader przede wszystkim zaczął od nawiązania do inicjatywy Rehna. "Podchodzimy z entuzjazmem do włączenia się Komisji Europejskiej w rozmowy o rozwiązaniu naszego sporu, sporu, który nie jest europejskim problemem.”, powiedział Sanader, ale i zastrzegł, iż Chorwacja i Słowenia wypracowały już mechanizm rozwiązania problemu granicznego.
(…)

Obydwaj premierzy zgodzili się, że trzeba jak najszybciej zakończyć ten spór, ponieważ trwa już 18 lat, ale Sanader powtórzył, że „to nie może być warunek chorwackiego członkowstwa w UE”. „Społeczeństwa obu państw są mocno upolitycznione, dlatego uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest międzynarodowy sąd i jego prawo. Wyrok międzynarodowego sądu byłby zobowiązujący dla obu państw i dzięki temu uniknęlibyśmy referendum.”, powiedział Sanader.
(…)

Przetłumaczone z Dnevnik.hr

poniedziałek, 23 lutego 2009

Program Wuczkowa zdjęty z anteny [BG]

Zła wiadomość dla wszystkich fanów prof. Wuczkowa i jego niezapomnianych tekstów. Od marca TV2 zdejmuje jego program z anteny. Już nie usłyszymy komentarzy w stylu "Goljamo pardene". TV2 dziękuje publicznie Wuczkowowi i jednocześnie informuje, iż zmiany związane są z nową ramówką, nastawioną bardziej na rozrywkę. Wuczkowa zastąpią gwiazdy na lodzie? ;)


Afera Kovačevica - odsłona druga [SR]


W piątek, 20 lutego, sprawa Miladina Kovačevića nadal pozostaje głównym tematem w mediach i wśród opinii publicznej, a główny oskarżyciel, Slobodan Radovanović, wydaje upoważnienie do sprawdzenia, w jaki sposób decyzja rządu wypłynęła na światło dzienne.

W środę popołudniu, 18 lutego, naczelny redaktor „Borby” (dziennik, który ujawnił informacje o sprawie Kovačevića – przyp. mój) Olivera Zekić dostała wiadomość, aby o godzinie 16, na jednym z belgradzkich targów spotkała się z informatorem Borby, który miał ją poinformować o tym, co się dzieje w serbskim rządzie.

Tego samego dnia, o godzinie 17, kolegium redakcyjne Borby zasiadło, aby razem z prawnikami zdecydować, czy opublikować informację o decyzji rządu o wypłaceniu miliona dolarów w celu rozwiązania problemu między Serbią, a USA. Decyzja rządu objęta była klauzulą „ściśle tajne”.

Stosunki między Serbią i Stanami zaostrzyły się kiedy w maju zeszłego roku student Miladin Kovačević, w jednym z lokali w Nowym Jorku pobił Briana Steinhowera. Sąd postanowił o postawieniu zarzutów Kovečevićovi i odebrał mu paszport, ale Kovačević opuścił USA na podstawie tymczasowych dokumentów, wydanych mu przez ówczesnego konsula Serbii w Nowym Jorku.

W czwartek, 19 lutego, Borba publikuje informację o decyzji rządu. Wszystkie media interesują się tą sprawą, a ze źródeł Borby wynika, iż rząd szuka osób, które umożliwiły przeciek. Wicepremier i jednocześnie Minister Spraw Wewnętrznych Ivica Daćić informuje, że rząd znalazł sposób na zakończenie tej sprawy i o wszystko należy pytać w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

W piątek, 20 lutego, sprawa Miladina Kovačevića nadal pozostaje głównym tematem w mediach i wśród opinii publicznej. Borba publikuje artykuł, z którego wynika, że amerykański Departament Stanu potwierdził informacje o prowadzonych rozmowach między rządem Serbii, a rodziną Steinhowera, w celu znalezienia rozwiązania. Tego samego dnia rozpoczyna się śledztwo w sprawie przecieku.

W sobotę o 15, do redakcji Borby przychodzi 3 inspektorów z policji kryminalnej, ale nikogo nie zastają, ponieważ tego dnia Borba jest zamknięta. Jeden z nich przedstawia się dyżurującemu informatykowi jako Milenko Cesa i mówi, że chce rozmawiać z redaktor naczelną. Inspektor Cesa i redaktor Zekić podczas rozmowy telefonicznej umawiają się na spotkanie w redakcji o godzinie 18.

O godzinie 16 spotyka się kolegium Borby i ustala, że źródło przecieku nie zostanie ujawnione, a media zostaną poinformowane o tej sprawie.

O 17:50 minister Dačić dzwoni do właściciela Borby Ivana Radovanovića i informuje go, że policja nie przyjdzie do redakcji, a to redaktorka naczelna ma przyjść na policję. Dačić mówi również, że nie będzie wywierany nacisk na dziennikarzy i że policja pracuje na polecenie prokuratora.

O 18.45 redaktor naczelna zwołuje konferencję prasową w redakcji Borby.

O 20:45 inspektor Milenko Cesa dzwoni do redakcji Borby, przeprasza za to, że nie pojawił się w biurze i zapowiedział, że następnego dnia zadzwoni do redaktor naczelnej aby ustalić szczegóły przyszłego spotkania.

Przetłumaczono z Borba.rs

niedziela, 22 lutego 2009

Wzrost płac [BG]

Pomimo kryzysu finansowego i wielu prognoz mówiących o „zamrożeniu” wzrostu gospodarczego, według wiceministra spraw socjalnych Łazara Łazarowa, średnia płaca w Bułgarii w 2009 roku wyniesie 600 lewa ( ok. 1200 zł) , czyli o 14% więcej niż w roku poprzednim (...)


Przetłumaczono z Dnevnik.bg

sobota, 21 lutego 2009

Ciąg dalszy sporu o granice zagrozi wejściu Chorwacji do NATO?[HR][SLO]

Prezydent Chorwacji Stjepan Mesić, powiedział w sobotę w Splicie, że nie oczekuje niczego szczególnego po spotkaniu premierów Chorwacji i Słowenii, Ivo Sanadera i Boruta Pahora, które odbędzie się we wtorek w Mokricach.

„Nie wiem co nowego może się wydarzyć”, powiedział Mesić odpowiadając na pytania dziennikarzy o oczekiwania prezydenta dotyczące spotkania dwóch premierów. Pozostaje tylko niepewność „czy Słoweńcy zbiorą 40.000 podpisów potrzebnych do zwołania referendum” w sprawie wejścia Chorwacji do NATO, dodał Mesić podczas uroczystego otwarcia Targów Śródziemnomorskich Producentów Oliwek „Oliwka Split 2009”, których jest patronem.

Prezydent poparł rezolucję uczestników targów, dotyczącą sporu o granice ze Słowenią, którą to wyrazili sprzeciw, w związku z uchwalonym przez słoweński parlament dokumentem o ochronie słoweńskich interesów, przy ewentualnym przystępowaniu Chorwacji do NATO.

„Jeśli jedno państwo mówi, że jego terytorium jest na obszarze innego państwa, wtedy to drugie państwo musi na to odpowiedzieć. Słoweńska elita polityczna ciągle sobie przeczy, mówią – zmiany granic są niedopuszczalne, a ich parlament w tym samym czasie podejmuje uchwałę o tym, iż cały zalew Piranski należy do Słowenii. W tym momencie, dla mnie dyskusja się kończy i musimy iść z tym do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze lub do Międzynarodowego Trybunału Morskiego w Hamburgu. Myślę, że jest to logiczne rozwiązanie”, powiedział Mesić.

Wyraźnie widać, że cała ta akcja, którą prowadzi słoweńska elita, nie jest potrzebna Słowenii, Chorwacji, ani całemu regionowi. „Wejście Chorwacji do UE i NATO stało by się motywacją dla innych państw byłej Jugosławii, aby spełniły europejskie standardy i warunki” i aby podążały ku Europie, powiedział Mesić.

Powtórzył, że tu chodzi o sprawę, która była już podnoszona kiedy Słowenia wchodziła do UE, ale wtedy Chorwacja nie robiła Słoweńcom problemów. „Jest mi żal, że w ten sposób Słowenia nas ogranicza, właśnie wtedy, kiedy kończymy rozmowy dotyczące naszego wstąpienia do UE”, powiedział chorwacki prezydent. „Chciałbym, aby Słowenia wyciągnęła z tego jakieś wnioski, i to, co do tej pory zostało zrobione, zostało również zakończone podczas tego krótkiego okresu czasu, który jest przed nami”, wyjaśnił Mesić.

Przetłumaczone z Dnevnik.hr

Swoją drogą ciekawa sprawa ten Sajam Maslinara vel meeting oliwkowy. Nawet decyzje tam jakies zapadaja. Oliwka rządzi Chorwacką polityka.. kto by się spodziewał...

Gimnazjaliści (nie)dostatecznie piśmienni [SR] - coś dla językoznawców

Jeśli zapomnimy o czynniku braku motywacji wśród nauczycieli, bo nauczycielka, z która rozmawia B92 do takich nie należy, to powodem niedostatecznej piśmienności wśród uczniów jest brak zainteresowania szkołą i program, który przewiduje skromną liczbę godzin poświęconą gramatyce i zasadom poprawnej pisowni.

„Myślę, że mamy 4 godziny lekcyjne na zajęcia związane z zasadami poprawnej pisowni, więc stanowczo mogło by być ich więcej. Z drugiej strony, poprzez prace pisemne, prace domowe, my jako nauczyciele możemy uczniów poprawiać i uczyć”, mówi nauczycielka języka serbskiego i literatury Mirjana Porobić.

Pani Porobić uważa, ze uczniowie nie wykazują wystarczającego zainteresowania tym tematem, bo wydaje się im nieistotny. Ważne jest aby pokazać swoją wiedzę z biologii i dostać 5, a w jaki sposób się to zrobi i ile się przy tym popełni błędów gramatycznych lub ortograficznych, nie ma aż takiego znaczenia.

Mały test dla uczniów

(fragment dla znających serbski)

Ekipa porannego programu B92 odwiedziła I. Gimnazjum w Belgradzie i zadała kilka pytań.


Da li se kaže plačući ili plakajući?

- Plakajući. Zbog glagola plakanje, nastaje plakajući.

- Kaže se plačući. Ne znam tačno, postoji glasovna promena, zbog toga se menja "k" u "ć".

Pravilno je reći "plačući". Glagolski prilog sadašnji gradi se dodavanjem nastavka "ći" na treće lice množine prezenta glagola koji u ovom slučaju glasi "plaču".

Da li se kaže delikvent ili delinkvent?

- Delikvent, bez "n".

Pravilno je reći "delinkvent" jer ova reč potiče od latinske reči "delinquere".

Da li se glagol "trebati" menja po licima?

- Da, menja se.

- Kada mi nešto trebamo, onda se menja, a trebalo bi uraditi nešto i treba da uradim nešto, tad se ne menja.

- Kaže se trebalo bi, treba da, ja trebam da - tako se ne kaže; ali kao glagol može da se menja - trebam, trebaš, treba.

Kao glavni glagol "trebati" se menja po licima, a kao pomoćni ne.


Przetłumaczone z B92.net

Afera Kovačevica - rząd opłaca bandycki wybryk koszykarza 1 mil dolarów


Belgrad – Minister policji Ivica Dačić powiedział, że w momencie uzyskania upoważnienia, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przeprowadzi śledztwo w sprawie okoliczności przecieku w sprawie Miladina Kovačevića.

Dačić poinformował wieczorem, iż MSW sprawdzi okoliczności uzyskania ściśle tajnych informacji przez dziennik Borba w sprawie miliona dolarów, którym Ministerstwo chciało opłacić rozwiązanie sporu z Ameryką w sprawie procesu koszykarza Miladina Kovačevića. Dziennik Politika twierdzi, że rząd prowadzi śledztwo, które ma na celu potwierdzenie źródła przecieku.

(...)

Rząd podjął decyzję ( objętą klauzulą „ściśle tajne”) o wypłaceniu 900.000 dolarów zadośćuczynienia amerykańskiemu studentowi Braianowi Steinhowerowi, ciężko pobitemu przez Kovačevića. Tą samą decyzją wydzielono 100.000 dolarów na poczet kaucji Kovačevića.

Przypomnijmy, Kovačević opuścił USA na podstawie tymczasowych dokumentów podróży, ponieważ amerykański sąd odebrał mu paszport. Tymczasowe dokumenty zostały wydane mu przez ówczesnego wicekonsula Serbii w Nowym Jorku.


Departament stanu potwierdza?

New York Post, który poświęcił najwięcej uwagi sprawie Kovačevića, otrzymał potwierdzenie amerykańskiego rządu o prowadzonych rozmowach między rodziną Steinhowera, a serbskimi władzami.

(…)

Młodzieżówka LDP protestowała przed siedzibą rządu z powodu decyzji o wypłaceniu milionowego odszkodowania.

Przedstawicielka młodych z LDP, Gala Gajić, zażądała zmiany decyzji rządu w tej sprawie i natychmiastowego odtajnienia dokumentów.

„Dobrym studentom zwiększa się opłaty, a stypendium wypłaca się bandziorowi, który uciekł ze studiów w Ameryce i który oskarżony jest o ciężkie przestępstwo” – powiedziała.

Młodzieżówka Unii Socjaldemokratycznej, na niedziele wieczór zapowiedziała manifestację przeciwko decyzji rządu.


Przetłumaczone z B92.net


To sie nazywa troska o obywatela... ;)